- Czuję się odpowiedzialny za to, co dzieje się na kolei. Wstydzę się i przepraszam. Taka sytuacja nie może się już powtórzyć. W każdej chwili jestem do dyspozycji premiera. Jeżeli podejmie decyzję o mojej dymisji, to ją przyjmę - powiedział w Radiu ZET Cezary Grabarczyk.
Szef resortu infrastruktury dodał, iż trwających od kilku dni problemów z polskimi kolejami zima nie może tłumaczyć. - W naszej szerokości geograficznej zima powtarza się co roku. To nie jest usprawiedliwienie dla wydarzeń, które miały miejsce - zaznaczył.
Zdaniem Grabarczyka największą winę ponoszą wszyscy ci, którzy "obsługują klientów. Ponadto, stwierdził, iż w każdej spółce, na każdym szczeblu nastąpiły "wpadki" i winni muszą ponieść konsekwencje.
- Klientom nie dostarczono podstawowych informacji o tym, jak i czy będzie dana usługa dostarczona. To jest największy grzech. Chodzi także o pewną elementarną troskę o pasażerów, bo kolej nie jest sama dla siebie. Zabrakło działania, ludzkiego odruchu i opieki w sytuacjach awaryjnych - mówił w Radiu ZET minister. - Kolej tylko wtedy ma sens, gdy służy pasażerom - dodał.
Cezary Grabarczyk podziękował też mediom za wytknięcie błędu w sprawie anulowania nagród dla szefów spółek kolejowych. - W tym przypadku przestrzeliłem. Żaden z moich współpracowników mnie nie ostrzegł - przyznał.
Autor: (źródło: Radio ZET, Onet.pl, 17.12.2010)