Prawdopodobnie dziś Chińskie konsorcjum China Overseas skieruje do sądu skargę na przetarg, w którym wyłoniono wykonawcę drugiej linii metra. Swój protest złożył już Mostostal. Krajowa Izba Odwoławcza i Metro wcześniejsze odwołania obydwu firm odrzuciły. Jeżeli sąd postąpi tak samo, to kolejne skargi będą już niemożliwe.
Ciągnąca się od miesięcy wojna o lukratywny kontrakt doszła do ostatniego etapu. Kontrakt z włosko-tureckim konsorcjum Astaldi-Gulermak będzie podpisany jeśli sąd odrzuci protesty.
W czerwcu Rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko twierdził, że uda się to zrobić jeszcze w wakacje. Szansa jeszcze jest, ale niewielka. Na rozstrzygnięcie protestów będzie trzeba jeszcze poczekać. Skargi składane są do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, który ma 7 dni na przekazanie dokumentu do sądu. Ten ostatni decyzję musi wydać w ciągu 31 dni. Jeśli będzie niekorzystna dla skarżących, będzie można podpisać umowę z włosko-tureckim konsorcjum.
Rozstrzygnięcie przetargu nastąpiło pod koniec kwietnia, ale protesty Mostostalu i China Oveseas już trzeci miesiąc uniemożliwiają podpisanie umowy ze zwycięzcą.
Warszawski Ratusz miał nadzieję, że pierwsze prace zaczną się w połowie przyszłego roku.
Centralny odcinek drugiej linii metra będzie miał długość
Autor: (źródło: mz, Życie Warszawy, 30.07.2009)