- To szansa na pierwsze od 20 lat remonty dworców w Polsce - przekonują Polskie Koleje Państwowe, które rozpoczęły właśnie kampanie informacyjną, która ma przekonać pasażerów do pomysłu Ministerstwa Infrastruktury.
Ministerstwo chce wprowadzić opłaty dworcowe. Musiałby je ponosić każdy przewoźnik korzystający z dworca. Tak samo płacą linie lotnicze na lotniskach, a podobne opłaty kolejowe funkcjonują w niektórych krajach Europy.
- Dzięki temu pojawią się pieniądze na odnowę hal dworcowych, łazienek, podziemnych przejść czy ruchomych schodów. Pojawi się też ochrona - wylicza potencjalne korzyści Michał Wrzosek, rzecznik PKP. - To byłby pierwsze takie inwestycje w dworce od 20 lat - dodaje.
Czy nowe opłaty odczują pasażerowie? Rzecznik PKP zapewnia, że nie. - Opłata w przeliczeniu na jednego pasażera to od 10 do 90 groszy - wylicza Wrzosek i podkreśla, że to wcale nie musi oznaczać podwyżek.
Czy pasażerowie w to uwierzą? Na razie kolejarze przekonują, ale nie lśniącymi dworcami lecz... ulotkami.
Pieniądze z opłat miałyby trafiać do spółki zarządzającej dworcami, która inwestowałaby w remonty. Urzędnicy nie wykluczają nawet utworzenia odrębnej spółki - PKP Dworce Kolejowe.
Resort zakłada, że do końca roku rząd przyjmie projekt ustawy, do której są już przygotowane założenia. Opłata miałaby obowiązywać od 2012 roku.
Autor: (źródło: bf/roody, TVN Warszawa, 09.09.2010)