Polskie Koleje Państwowe wyprzedają masowo swoje dworce, i to niedrogo. Jeden z takich obiektów można nabyć już za kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Dworzec kupić może zarówno firma, jak i osoba prywatna - wystarczy zgłosić się do jednego z dziesięciu regionalnych Oddziałów Gospodarowania Nieruchomościami PKP – poinformował rzecznik PKP Michał Wrzosek.
Oferta PKP zawiera m.in. budynki dworcowe w Sochaczewie (woj. mazowieckie) w Suwałkach (woj. podlaskie), w Łęczycy (woj. łódzkie) oraz w Brzegu Dolnym (woj. dolnośląskie).
Sprzedane mają być także obiekty zabytkowe, takie jak zbudowany na przełomie XIX i XX wieku dworzec w Augustowie. Nabywcy będą jednak musieli spełnić określone wymagania. Oznacza to, że dworzec, który podczas nabycia jest czynny musi zachować swoją funkcję. - Chodzi o to, by zachować ciągi komunikacyjne, zapewnić podróżnym dostęp do poczekalni i kas – wyjaśnia rzecznik.
Utrzymanie infrastruktury dworcowej w obecnym jej kształcie PKP po prostu nie stać. Spółka zamierza zaoferować w sumie ok. 2,5 tys. budynków oraz czynnych i nieczynnych dworców. Sobie pozostawić zamierza tylko 83 dworce, określone jako "strategiczne", a umieszczone przy liniach kolejowych o państwowym znaczeniu. Samorządom przewoźnik chce przekazać około 100 dworców, czynnych jak i nieczynnych.
- Do końca 2008 r. samorządy przejęły od nas 79 dworców, w tym m.in. dworce w Będzinie i Giżycku. Dworce mogą być też przekazywane na podstawie umowy o użyczeniu, dzierżawy lub w rozliczeniu za długi, jakie PKP SA ma wobec nich - mówi Wrzosek. W 2008 roku w ramach rozliczenia za długi do samorządów trafiło 25 dworców.
Autor: (źródło: PAP, 18.05.2009)