W nocnych pociągach na trasach pomiędzy Warszawą a Gdańskiem, Szczecinem, Zakopanem, Zebrzydowicami i Krakowem ochroniarze jeździli od kwietnia 2005. A w okresie letnim także w składach kursujących pomiędzy Helem a Kołobrzegiem. Najczęściej trzeba było uspokajać pijanych kibiców lub żołnierzy oraz zapobiegać bójkom i kradzieżom.
Konduktorzy nieoficjalnie wyrażają swoje niezadowolenie, bo sami czuli się bezpieczniej. Nie wiadomo, czy ochroniarze wrócą do pociągów. Mało prawdopodobne jest, aby zastąpili ich funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei. Jest ich za mało i strzegą mienia PKP.
Autor: (źródło: Metro, 19.07.2010)