W Sejmie odbyło się dziś głosowanie nad wotum nieufności dla
ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Wniosek złożony przez SLD
odrzucono. Za jego odwołaniem głosowało 192 posłów, 229 - było przeciw,
wstrzymało się - 3.
Posłanki po głosowaniu podeszły do ministra
gratulując mu zachowania funkcji. Grabarczyk w dowód uznania otrzymał bukiet
kwiatów.
Znalazło się też kilku posłów, którzy swoje emocje wyrazili
buczeniem. Na mównicy pojawił się następnie poseł PiS Zbigniew Girzyński
składając wniosek formalny z prośbą o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów.
Zaproponował też, by dzień dzisiejszy ustanowić "dniem pierwszego
pasażera".
SLD w połowie grudnia złożyło wniosek o wotum nieufności dla
ministra infrastruktury. Głosowanie poprzedziła pełna emocji debata w Sejmie.
Opozycja zarzucała Grabarczykowi nie tylko bałagan na kolei, ale też opóźnienia
w budowie dróg i brak zmian w prawie budowlanym. Rząd na czele z premierem
bronił ministra. Donald Tusk oświadczył, że Grabarczyk przyniósł mu swoją
rezygnację, ale on jej nie przyjął.
Szef resortu infrastruktury miał się
już czym martwić w połowie grudnia 2010 r., kiedy to wprowadzono nowy rozkład
jazdy. Na kolei zaczął się chaos - pasażerowie mieli problemy z uzyskaniem
informacji, rozkłady na dworcach i w internecie różniły się od siebie, podróżni
byli odsyłani na nieistniejące perony.
W konsekwencji Zdymisjonowano
wiceministra infrastruktury Juliusza Engelhardta i prezesa PKP Andrzeja Wacha.
Politycy opozycji uznali jednak, iż za bałagan na kolei jest Grabarczyk i zaczęli zbierać podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności.
Autor: (źródło: MK, Onet.pl, PAP, 05.01.2011)