Jak twierdzą autorzy raportu Najwyższej Izby Kontroli o PKP, Polska kolej jest w poważnych tarapatach.
Eksperci są zdania, iż spółki z kolejowej grupy mają fatalne wyniki finansowe, a zadłużenie grupy na koniec 2008 roku wynosiło 6,8 mld zł. PKP Ponadto, spółka matka grupy – PKP S.A. – wciąż nie przekazała pozostałym firmom niezbędnego do realizacji zadań majątku. — Nieskuteczna restrukturyzacja spółek z Grupy PKP uniemożliwia ich prywatyzację — czytamy w raporcie.
NIK przeprowadził kontrolę w pięciu spółkach: PKP SA, PKP Polskie Linie Kolejowe SA, PKP Cargo SA, PKP Energetyka SA oraz PKP Intercity SA. Sprawdzano okres od roku 2007 do I półrocza 2009 r. Grupa PKP powstała w 2001 roku i od tego czasu ponosi straty i rośnie jej zadłużenie. Ponadto między spółkami występują zatory płatnicze. Wg NIK-u najistotniejszym przyczynami tych kłopotów jest nieskuteczna restrukturyzacja na wszystkich polach: finansowym, organizacyjnym i własnościowym. Poza tym, Najwyższa Izba Kontroli wskazuje na zaniechanie prywatyzacji kolejowych spółek przez kolejne rządy. Wpłynąć na to miał spadek popytu na oferowane przez spółki usługi. Oprócz tego PKP Polskie Linie Kolejowe, jak twierdzi NIK, jedne z najwyższych w Europie stawek dostępu do torów i brak niezmiennych zasad ich naliczania. Ma to być jedna z podstawowych przeszkód prywatyzacji.
Zgodnie z ustawą, PKP powinna przekazać pozostałym spółkom należny im majątek. Opóźnienia trwają w tej kwestii już 6 lat. Większość z tych nieruchomości jest przez nie odpłatnie dzierżawiona. Pieniądze uzyskiwane przez PKP SA pieniądze przeznaczane są na spłatę historycznego długu.
Zarzutom o nieprzekazywaniu ziemi PKP zaprzecza. Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA powiedział, że przekazano już majątek o wartości ponad 5 mld zł. — Tylko w tym roku przekażemy nieruchomości warte 700 mln zł — mówi Wrzosek.
Autor: (źródło: ais, rp.pl, 04.03.2010)