Gazeta Prawna podaje, że pociągi PKP Intercity regularnie i z premedytacją się spóźniają. Z powodu kłopotów z taborem łączny czas opóźnień, wg danych PKP PLK, przekroczył 5 tysięcy minut.
Jak dowiedział się dziennik, z ponad 50 lokomotyw, które mogą sprostać wyśrubowanym rozkładom jazdy, jedynie połowa jest sprawna. w z ponad 50 lokomotyw, które mogą sprostać wyśrubowanym rozkładom jazdy, jedynie połowa jest sprawna. W efekcie na swoich najważniejszych trasach z Warszawy do Krakowa, Katowic i Poznania, składy spóźniają się nawet o 20 min.
Paweł Ney, rzecznik prasowy przewoźnika poinformował, że spółka stara się informować pasażerów na bieżąco o opóźnieniach. Poza tym zamierza w ekspresowym tempie wyleasingować pięć szybkich lokomotyw.
Pasażerowie, którzy tracą czas stoją na straconej pozycji, gdyż procedura ubiegania się o odszkodowanie jest uciążliwa i długotrwała.
Autor: (źródło: PAP, 24.03.2010)