Przyświecająca idea to nowosolsko-wolsztyński projekt „Kolej Retro Doliny Odry”. Aby otrzymać środki na uruchomienie przejazdów pociągu turystycznego i drezyn potrzeba uchwały. Uczestnictwo zadeklarowały gminy, przez które przebiega linia.
Udział zapowiedzieli także członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni oraz miłośnicy kolei z Nowej Soli.
Członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni oraz miłośnicy kolei z Nowej Soli również wyrazili chęć wzięcia udziału w projekcie. Powracający od kilku lat temat teraz nabrał rozpędu.
Mówi pani Joanna z Nowej Soli: - Wreszcie. Chętnie przejechałabym się taką koleją, zwłaszcza w niedzielny letni dzień. Moje dzieci z pewnością byłyby zainteresowane starym parowozem.
Linia ma już 100 lat. Przy trasie można spotkać zabytkowe dworce, wieża ciśnień i piękne tereny
Józef Suszyński, wicestarosta powiatu nowosolskiego, sądzi, że zabytkowy pociąg ma szansę stać się atrakcją turystyczną regionu. Przykładem jest pomysł Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych, czyli Pociąg Specjalny na trasie Kętrzyn – Węgorzewo. Właścicielem linii jest tamtejszy powiat.
- Jeśli my się za to teraz nie weźmiemy, to nikt tego nie zrobi, a linia całkowicie zniszczeje lub zostanie rozkradziona przez złomiarzy - twierdzi J. Suszyński. - A tak, przejażdżkę składem ciągniętym przez zabytkowy parowóz będzie można połączyć z innymi atrakcjami naszego regionu. Mamy piękne lasy, port rzeczny, gospodarstwa agroturystyczne, winnicę "Kinga” w Starej Wsi, gdzie można podpatrzeć proces robienia wina. Dzięki tej kolei, miejmy nadzieję, powstanie regionalny produkt turystyczny, który będzie promował nasz powiat.
Około 20 mln zł potrzeba by uczynić pomysł realnym. Linia kolejowa i most na Odrze koło Stanów są częściowo rozebrane. Unijne pieniądze, w tym Lubuski Regionalny Program Operacyjny, były by szansą na realizację. Potrzeba 3 mln wkładu własnego. Oprócz tego projekt zgłoszony został na Indykatywną Listę Projektów, którą tworzy Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego.
- Niezależnie od projektu, który piszemy do LRPO, będziemy uruchamiać na niektórych odcinkach turystycznych ruch drezynowy. Zmieni się wtedy kwalifikacja czynu demontażu torów. Będzie to traktowane jako stworzenie zagrożenia w ruchu lądowym i karane znacznie surowiej, niż zwykła kradzież – powiedział wicestarosta. Pod koniec kwietnia Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni wyśle na tory dwie drezyny.
- Uruchomimy turystyczny ruch drezynowy na odcinku Wolsztyn - Konotop, albo dalej, do Lubięcina - prognozuje Andrzej Tomaszewski, wiceprezes stowarzyszenia. - To u nas nowość, najbliższa taka atrakcja to drezyny na odcinku Grodzisk - Kościan. To świetny sposób na spędzanie wolnego czasu i popularyzowanie techniki.
Autor: (źródło: Gazeta Lubuska 25.03.2009)