Przewoźnik zamierza wejść w nową dziedzinę działalności - obsługę bocznic kolejowych w największych zakładach pracy. Jak poinformował w poniedziałek członek zarządu ds. handlowych Marek Zaleśny do końca roku firma chce zdobyć 10 takich zleceń. Docelowo jednak planuje pozyskać ich jak najwięcej z szacowanego na 1,0 mld zł rynku.
- PKP Cargo chce wejść w zaniedbywaną dotąd dziedzinę działalności - obsługę bocznic kolejowych w kopalniach, elektrowniach czy dużych zakładach korzystających z węgla. Szacujemy ten rynek na ok. 1 mld zł rocznie, czyli 20,0% naszych przychodów - powiedział podczas konferencji prasowej Zaleśny.
W ostatnim czasie spółka złożyła dwie oferty w kopalni węgla kamiennego "Murcki" oraz w elektrowni Łagisza w Będzinie. Jak ocenia dyrektor handlowy PKP Cargo zaproponowała najlepsze warunki i jest zdecydowanym faworytem w obydwu przetargach.
- Mamy nadzieję, że zwyciężymy, zwłaszcza, że nasza oferta była najniższa. Oczywiście budzi to histeryczne działania konkurencji, stara się bowiem oprotestować wszystko, co tylko możliwe. Na nasze oferty w tych dwóch przetargach zareagowały zarówno Katowicki Holding Węglowy, jak i Jastrzębska Spółka Węglowa. Dostaliśmy zapytania o obsługę dwóch kolejnych kopalni - Budryk i Piast. Mamy nadzieję, że w do końca roku zdobędziemy kontrakty na obsługę 10 bocznic – stwierdził Zaleśny.
Z kolei Wojciech Balczun, prezes spółki, dodał, iż firma jest zainteresowana i startować będzie we wszystkich pojawiających się przetargach
- Ta część rynku była przez nie obsługiwana, a są tam do zarobienia znaczne pieniądze. Obsługą przetargów oraz bocznic zajmować się będzie nasza spółka-córka PKP Cargo Service – poinformował prezes.
Autor: (źródło: ISB, Lesław Kretowicz, Gazeta Gospodarka, PKP Cargo, 08.06.2009)