Ultimatum, które PKP Polskie Linie Kolejowe postawiły Przewozom Regionalnym upłynęło 7 kwietnia. Samorządowy przewoźnik miał uregulować zaległe należności z tytułu opłat za dostęp do torów. Gdyby tak się nie stało, to umowa z PR rozwiązana by była od 7 kwietnia. To z kolei oznaczałoby, że od wczoraj pociągi przewoźnika nie miałyby dostępu to torów, czyli nie mogłyby ruszyć w trasę.
Podróżni mogą się jednak nie martwić - ruch na regionalnych trasach będzie kontynuowany.
Zaległe faktury za grudzień 2009 r. zostały przez Przewozy Regionalne zapłacone, więc Polskie Linie Kolejowe nie rozwiążą umowy. Niestety, przewoźnik wciąż ma jeszcze zaległości sięgające dwóch miesięcy i dlatego zarządca infrastruktury zażądał ograniczenia pracy przewozowej przez PR do 80 proc. od 24 kwietnia.
Autor: (źródło: ET, Pb.pl, 07.04.2010)