Postulat realizacji hasła „Tiry na tory” może przysporzyć głosów w nadchodzących wyborach. Według badań agencji badawczej Inquiry Market Research, poparcie dla idei "Tiry na tory" przez kandydata na parlamentarzystę zwiększyłoby jego szansę na głos 48% respondentów, a zmniejszyłoby szansę zaledwie u 2% respondentów. - Będziemy o tym przypominać kandydatom przed najbliższymi wyborami. - mówi Rafał Górski, koordynator kampanii „Tiry na tory”. Wczoraj w Warszawie odbyło się seminarium kampanii pod hasłem „Użytkownik płaci - polityka transportowa przyjazna ludziom i środowisku”.
Cytowane badania wskazują, że Polacy boleśnie odczuwają niedogodności związane ze zwiększającym się ruchem ciężarówek. 92% badanych uważa, że ciężarówki powyżej 3,5 ton zagrażają stanowi dróg. 74% respondentów odpowiedziało twierdząco na pytanie "Czy Twoim zdaniem kierowcy samochodów ciężarowych powyżej 3,5 t stanowią zagrożenie dla innych użytkowników dróg?". Co drugi respondent deklaruje, że miał niebezpieczne doświadczenie z udziałem samochodów powyżej 3,5 ton. Respondenci wyraźnie opowiadają się za zmianą proporcji finansowania transportu drogowego i kolejowego. 37% Polaków uważa proponowany przez EU podział środków (60% na drogi, 40% na kolej) za właściwy, a 45% uważa, że powinniśmy wydawać na kolej jeszcze więcej niż proponowane przez UE dwie piąte (przez ostatnie lata w Polsce ten stosunek był bliższy 80% do 20%). 59% badanych popiera dotowanie transportu intermodalnego z budżetu państwa.
Seminarium odbywa się na kilka dni przed zastąpieniem w Polsce systemu winietowego systemem opłat za kilometr przejazdu wybranymi drogami Viatoll, co jest elementem urzeczywistnienia zasady „użytkownik płaci”. - To krok w dobrym kierunku, jednak opłaty są niższe niż w sąsiednich krajach, które wprowadziły podobne systemy i o wiele niższe niż w Szwajcarii. - mówi Toni Aschwanden z Alpen-Initiative, szwajcarskiej organizacji, która doprowadziła do wpisania do szwajcarskiej konstytucji w wyniku referendum zasady, że transport przez Alpy będzie się odbywał koleją. - W Szwajcarii za przejechanie 300 km 40-tonową ciężarówką płaci się około 200 euro. Dla porównania przejechanie takim pojazdem między Warszawą a Krakowem będzie od 1 lipca kosztować 33 zł, czyli około 8.5 euro. - mówi Aschwanden.
Kampania społeczna "Tiry na tory" ma na celu zbudowanie poparcia dla uczynienia z hasła „Tiry na tory” zasady i celu polskiej polityki transportowej. Pod petycją do Premiera, aby tranzyt towarów przez Polskę odbywał się przy użyciu kolei, podpisało się już prawie 60 tysięcy osób.
- Staramy się reprezentować w debacie publicznej tych wszystkich ludzi, którzy przez tiry nie czują się na drogach bezpiecznie, cierpią z powodu hałasu i zanieczyszczeń powietrza. - mówi Rafał Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich, koordynator kampanii. - Pokazujemy, że polityka transportowa większości krajów europejskich jest inna od naszej, a większe wykorzystanie kolei w transporcie jest jak najbardziej realne. - dodaje Górski.
Polska posiada największą flotę ciężarówek w Europie, a ich udział w przewozach systematycznie rośnie. Według niedawnej prognozy zawartej w projekcie Strategii Rozwoju Transportu przygotowanej przez Ministerstwo Infrastruktury, do 2030 ilość przewozów wykonywanych ciężarówkami może wzrosnąć nawet o 82%. Wypadki spowodowane przez kierowców ciężarówek doprowadziły w ubiegłym roku do śmierci 292 osób (11.1% ofiar śmiertelnych).
Według niedawnego raportu NIK rozwój transportu intermodalnego jest jednym z sześciu najważniejszych zadań koniecznych dla poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.
Szczegółowe wyniki badań przeprowadzonych przez Inquiry Market Research są dostępne na stronie www.tirynatory.pl w dziale „Aktualności”.
Autor: (źródło: Fundacja Instytut Spraw Obywatelskich, 28.06.2011)