W końcu Polskie Koleje Państwowe zrobią porządek z łódzkimi dworcami. Zniknąć ma problem reklam, którymi upstrzone są budynki dworców. Kolejny krok to wymiana potłuczonych szyb, malowanie elewacji i wnętrz poczekalni.
- Wiele reklam jest umieszczonych bez umów, czyli nielegalnie. Za zajętą powierzchnię trzeba płacić. - powiedziała Maja Jakubowska, rzecznik łódzkiego oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP.
W Olsztynie już poczyniono pewne kroki w tym kierunku. Administratorzy PKP nakazali tydzień temu sklepikarzom pozrywać reklamy. Niestosujący się do zaleceń byli wyręczani przez administratora.
- Chodzi o nielegalne reklamy. Szyld może zamieścić najemca powierzchni. Nie można reklamować innych firm bez naszej zgody. - wyjaśnia Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA.
Sklepikarze dworcowi z regionu łódzkiego są mocno niezadowoleni. Powierzchnię swojego sklepu często udostępniają firmom, z czego czerpią pokaźny zysk.
- Połowę tego zysku muszą oddać PKP. Jeśli coś reklamują nieodpłatnie, to wystarczy nasza zgoda. Po wydarzeniach w Olsztynie rozpętała się burza, ale zapewniam, że w Łódzkiem najpierw będą negocjacje, a później zrywanie reklam. - twierdzi Maja Jakubowska.
PKP, im bardziej zbliżamy się do Euro 2012, tym bardziej dba o wizerunek. Usunięcie starych reklam też wiąże się z mistrzostwami. Muszą one ustąpić miejsca wielkim koncernom, które za duże stawki będą reklamować się w 2012 roku.
Autor: (źródło: Marcin Bereszczyński, Dziennik Łódzki, 16.02.2010)