Dochodzenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w sprawie podejrzeń płatnej protekcji przy kontraktach na naprawy wagonów w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego SA (ZNTK) w Łapach (Podlaskie), zostało umorzone.
- Zawiadomienie złożył ponad rok temu ówczesny prezes spółki, obecnie znajdującej się w upadłości. - poinformował w czwartek Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratury.
Jak powiedział Martyniuk, prowadzone wspólnie z ABW śledztwo umorzono, gdyż nie znaleziono dowodów, które w sposób dostateczny wskazywałyby, że mogło dojść do popełnienia takiego przestępstwa.
Ryszard Ekiert, były prezes ZNTK, ujawnił w marcu 2009 r. na publicznym spotkaniu w firmie z załogą i parlamentarzystami, że w maju 2008 roku jemu, a w czerwcu także ówczesnemu dyrektorowi ds. handlowych ZNTK Jackowi Łupińskiemu - proponowano kontrakt na naprawę wagonów w zamian za łapówkę. Chodziło o 3 mln zł.
Wówczas Ekiert nie mówił, że dzwoniąca osoba powoływała się na wpływy w PKP Cargo. Stwierdził, że łapówki nie dał, a o sprawie zawiadomił organa ścigania.
Prokurator Martyniuk mówi, iż obydwa wątki dotyczące sytuacji w maju i czerwcu umorzono. Składane rzekomo propozycje dotyczyły powoływania się na wpływy w PKP Cargo i uzyskania kontraktów na remont 1,2 tys. węglarek, przy czym wartość łapówki za każdy wagon do remontu miała wynosić 3 tys. zł.
Głównym zleceniodawcą ZNTK w Łapach, które przed upadłością zajmowało się remontem wagonów, było PKP Cargo. Problemy ZNTK i innych zakładów pojawiły się, gdy PKP Cargo, z powodu trudnej sytuacji finansowej, wstrzymała zlecanie napraw firmom zewnętrznych.
Wydane przez prokuraturę postanowienie nie jest prawomocne. Wiadomo już jednak, uznane za poszkodowanego w tej sprawie ZNTK, nie będzie się odwoływać.
Jacek Łupiński (formalnie niepracujący już w firmie, ale reprezentujący ją wciąż na zewnątrz w sprawach korporacyjnych), reprezentujący zarząd firmy będącej w upadłości, poinformował, że odwoływanie się nie ma sensu, bo „nikt nie nagrywał przecież rozmów”, w których padły propozycje korupcyjne, nie ma więc wystarczających dowodów. - To słowo przeciwko słowu. Nikt z nas jednak tej sprawy nie wyssał z palca. - mówił.
ZNTK Łapy jest w upadłości likwidacyjnej od lipca 2009 roku. W firmie pracowało kilkaset osób. 17 listopada ma odbyć się nadzwyczajne walne zgromadzenie w ZNTK nt. przyszłości firmy.
Autor: (źródło: PAP, 05.11.2009)