Problem spersonalizowanych kart miejskich ze zdjęciem nie jest zakończony. Jak pamiętamy, część pasażerów oraz Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych ma wątpliwości co do podawania PESEL-u i adresu domowego. Teraz warszawski Zarząd Transportu Miejskiego proponuje dwutygodniowe bilety na okaziciela w strefie miejskiej i podmiejskiej.
Pomimo podzielonych opinii nowe karty miejskie kupiło już prawie 100 tys. osób, a urzędnicy ZTM wciąż czekają na decyzję Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Kontrolerzy sprawdzają, jak ZTM zbiera i zabezpiecza informacje o pasażerach.
Możliwe, że będzie wyjście dla osób, które nie chcą zostawiać danych w bazie ZTM. Urzędnicy podjęli na początku tygodnia decyzję o wprowadzeniu nowego rodzaju biletów. Będzie to o bilet dwutygodniowy na okaziciela, ważny w pierwszej lub w obu strefach. Ile ma kosztować jeszcze nie wiadomo, ale za dwa bilety dwutygodniowe zapłacimy prawdopodobnie niewiele więcej niż za miesięczny.
Jednocześnie warszawski ZTM nadal namawia podróżnych do wymiany kart miejskich na nowe. - Będziemy na nich kodować nowe bilety dwutygodniowe, a także obecne jedno, trzy i siedmiodniowe – informuje dyrektor ZTM Leszek Ruta. Teraz karty miejskie mieszczą tylko bilety 30 i 90-dniowe.
Jeśli Rada Warszawy zdąży je zatwierdzić na ostatniej sesji przed wakacjami, to zmiany mogłyby zacząć obowiązywać od września.
Dotychczas osoby korzystające z komunikacji miejskiej miały do wyboru tzw. spersonalizowaną kartę miejską, czyli dokument ze zdjęciem, lub zwykłą kartę, na której widnieje tylko podpis i numer dokumentu ze zdjęciem. Z 1 stycznia 2010 r. bilety okresowe (30- i 90-dniowe) miały być kodowane tylko na kartach ze zdjęciem.
- Jedną z korzyści, jakie daje nowa, spersonalizowana karta miejska jest to, że w przypadku jej utraty, możemy ją zablokować, a bilety przekodować na nową kartę. Możemy to zrobić tylko dlatego, że karta jest precyzyjnie przypisana do właściciela. A danymi pozwalającymi precyzyjnie zidentyfikować osobę, jest numer PESEL - wyjaśniał kilka tygodni temu rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow.
Kontrowersje wywołała właśnie konieczność podania numeru PESEL. Problem rozpatruje Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który w swoim raporcie zaleca wycofanie kart jeszcze do końca tego roku.
Autor: (źródło: mdaw,ec, TVN Warszawa, 16.06.2009)