Firma, która przygotuje studium wykonalności kolei dużych prędkości ma być wybrana przez rząd w styczniu. O tego etapu rozpocznie się realizacja 10-letniego projektu wartego 26 mld zł.
Pierwsze zapewnienia o wybudowaniu linii kolejowej dla pociągów jeżdżących
- Wskazywanie na PKP Polskie Linie Kolejowe jest nieuzasadnione. - mówi Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury.
Póki co, to właśnie PKP PLK odpowiada za przygotowania do budowy szybkiej kolei. Spółka niedawno złożyła wniosek o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej.
- Wniosek jest już po ocenie formalnej. Teraz czas na ocenę merytoryczną. Na jej wykonanie mamy 60 dni roboczych, ale postaramy się skończyć pracę w dwa miesiące kalendarzowe. - mówi DGP Anna Siejd z Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
Jak obiecuje Cezary Grabarczyk umowa z wykonawcą studium mogłaby by być podpisana w styczniu 2010 roku. Będzie to rok czasu po terminie, bo wybór autora dokumentu planowany był w I kwartale 2009 r. Niestety, przetarg się przeciągnął.
Gabinet prezesa ministrów studium chce ukończenia studium w 2011 roku. Budowa miałaby się rozpocząć w 2014 roku. Pasażerowie superszybkimi pociągami z Warszawy do Poznania i Wrocławia pojechać mają w 2020 roku. Wtedy to, przejazd na tej trasie zabierać będzie mniej niż 1 godz.
Polska nie jest jedynym krajem planującym budowę nowej linii kolejowej. do 2025 roku Długość linii dużych prędkości na Starym Kontynencie wzrośnie do ok. 20 tys. km. Tylko w Hiszpanii planuje się zbudować 10 tys. km superszybkich linii. Czechy, Węgry, Rumunia i Bułgaria również przymierzają się do takich inwestycji.
Producenci taboru lobbują za tym projektem. Dostarczając 35 superszybkich pociągów dla KDP mogą zarobić nawet ponad 3 mld zł.
- Szybka i nowoczesna kolej potrzebna jest zarówno w Polsce, jak i w wielu krajach Unii Europejskiej. - mówi Janusz Kućmin, przedstawiciel Bombardier Transportation na Polskę.
Jarosław Piotrowski z niemieckiego Siemensa także zachęca do budowy szybkich kolei.
- Podobnie jak teraz Polacy, Hiszpanie byli pełni obaw, czy to właściwy kierunek rozwoju. Gdy ruszył superszybki pociąg z Madrytu do Barcelony, plajtować zaczęły linie lotnicze obsługujące tę trasę, bo kolej odebrała im klientów. - mówi Piotrowski.
Z drugiej strony przeciwko budowie KDP w Polsce przemawia podawany często przykład Hiszpanów, którzy budując kilka linii dla superszybkich pociągów zaniedbali linie regionalne.
- Jest to ich świadoma polityka. Stwierdzili, że odbudowa i modernizacja już istniejących torów jest zbyt kosztowna i bardziej opłaca się układać całkiem nowe, szybsze linie. - mówi Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK.
Jak ostrzegają eksperci, szybka kolej nie będzie miała sensu w Polsce, jeśli nie zmodernizuje się linii regionalnych.
- Oby otwarcie kolei dużych prędkości nie zbiegło się w czasie z likwidacją 7 tys. linii kolejowych. - ostrzega Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
- Rozwój linii wielkich prędkości w Polsce powinien przebiegać równolegle z rozwojem kolei regionalnych i podmiejskich. - dodaje Janusz Kućmin.
Nasuwają się też obawy, czy budżet państwa będzie w stanie udźwignąć potężne koszty związane z budową i utrzymaniem KDP. Wydaje się też, iż bez wsparcia ze środków unijnych projekt się nie powiedzie.
Autor: (źródło: Maciej Szczepaniuk, Gazeta Prawna, 23.11.2009)