Popierająca powstanie szybkiej kolei socjolog prof. Lena Kolarska-Bobińska mówi, że chciałaby, aby do Lublina przyjeżdżali warszawiacy. I nie tylko po to, aby pracować, ale także po to, by uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych.
- Trzeba uczynić z miast na Lubelszczyźnie tak atrakcyjne miejsca żeby ludzie mieszkający na co dzień w innych regionach chcieli tutaj przyjeżdżać. Warszawiakom często wydaje się, że Lubelskie jest bardzo daleko. Znam wiele osób, które narzekają, że samochodem jest trudno się tutaj dostać, bo są duże korki i długo się jedzie. Szybki pociąg mógłby pomóc w przełamaniu tej bariery psychologicznej. Gdyby powstała szybka kolej miałoby to ogromną rolę dla zmniejszenia barier i stereotypów. - zauważa socjolog. - Niewiele osób wie jak piękne są miasteczka wschodniej Polski. Lubelskie Stare Miasto czy Zamość to wymarzone miejsca na spędzenie leniwego weekendu – dodaje.
Kolarska-Bobińska jest zdania, że Lubelszczyzna ma bardzo wiele do zaoferowania mieszkańcom innych regionów. Chociażby bogactwo oferty kulturowej oraz piękno krajobrazu.
- Jazda samochodem traci dziś swoją popularność. Więc przesiadanie się z samochodu w kolej ma znaczenie ekologiczne – uważa Lena Kolarska-Bobińska
Autor: (źródło: jwr, Gazeta Wyborcza Lublin, 19.04.2009)