Sąd Rejonowy w Białymstoku rozpatrzy dziś wniosek zarządu Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego (ZNTK) w Łapach o ogłoszenie upadłości, obejmującej likwidację majątku firmy.
– Spółka nadal nie ma żadnych zleceń i perspektyw na ich pozyskanie. Nie pojawił się też żaden inwestor zainteresowany przejęciem chociażby części majątku produkcyjnego, co oznacza, że podczas rozprawy będę przekonywał sąd, aby ogłosił upadłość przedsiębiorstwa – poinformował Jacek Łupiński, prezes ZNTK Łapy, zaznaczając, że jeśli tylko pojawi się szansa na uratowanie firmy, to zawsze upadłość likwidacyjną zamienić na upadłość układową, której celem będzie restrukturyzacja zakładów.
Giełdowi inwestorzy, pomimo braku informacji zachęcających do zakupu akcji ZNTK zgłaszali na nie wczoraj niespotykany popyt. Skutkiem tego, na zamknięciu sesji kurs wzrósł o 28,9 proc., do 6,06 zł. Wolumen obrotu wyniósł wczoraj łącznie prawie 0,8 mln papierów. Dla porównania, kapitał spółki składa się z ponad 1,2 mln akcji. Wartość obrotów przekroczyła 8,6 mln zł.
Do wzmożenia handlu mogły się przyczynić zmiany w akcjonariacie spółki. Główny udziałowiec Firma Towag Łapy, kontrolowana przez Ryszarda Ekierta, byłego prezesa ZNTK Łapy, od 20 do 23 lipca sprzedała prawie 37,4 proc. walorów spółki (458 tys. sztuk).
– To, czy papiery były skupowane przez jednego, czy też kilku inwestorów zainteresowanych przejęciem spółki, powinno okazać się w najbliższych dniach. Być może ujawni się nowy akcjonariusz posiadający ponad 5 proc. akcji – uważa Łupiński.
Zakłady w Łapach od kilku miesięcy nie mają prawie żadnych zleceń na naprawę i modernizację wagonów towarowych od PKP Cargo (największy przewoźnik w Polsce) oraz od innych firm kolejowych.
Okoliczności te spowodowały, iż spółka nie osiągała przychodów, które mogłyby pokryć stosunkowo duże koszty stałe. W efekcie z miesiąca na miesiąc ponosiła coraz większe straty. Zarząd nie spłaca bieżących rat kredytów i pożyczek. Natomiast brak płynności i rosnące zobowiązania krótkoterminowe uniemożliwiły jakąkolwiek restrukturyzację.
Autor: (źródło: Tomasz Furman, PARKIET, 28.07.2009)