Oczywiście nowe uprawnienia dla służb mundurowych podlegać będą skrajnym ocenom. Są tacy, którzy uważają, że szerszy wachlarz uprawnień spowoduje utworzenie państwa policyjnego.
Np. policjanci są zdania, że Straż Miejska ma wystarczające uprawnienia i nie potrzeba jej nowych, ale oficjalnie policja nie komentuje zmian w przepisach. Mimo to funkcjonariusze przyznają, że byłoby dobrze, gdyby nie musieli wchodzić na teren kolejowy, a przestępstwami na tym terenie zajmowała się tylko SOK.
- W uzasadnionych przypadkach kontrola osobista oraz przeglądanie bagażu przyda się strażnikom. Głównie jednak w dużych miastach – uważa zastępca komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie Jadwiga Jabłońska - Na przykład, gdy złapiemy grafficiarza, będziemy mogli sprawdzić, czy ma przy sobie przyrządy do malowania – dodaje.
Natomiast Straż Ochrony Kolei czekają duże zmiany. Miałaby się ona przeistoczyć w Straż Kolejową podlegającą MSWiA, a nie jak dotychczas Polskim Liniom Kolejowym. Najważniejszym aspektem działalności nowouformowanych służb byłoby prowadzenie dochodzeń, a przede wszystkim działań operacyjnych. - Obecnie musimy złapać przestępcę na gorącym uczynku, żeby można było go skazać, a to wręcz niemożliwe. Nawet w najprostszych sprawach musimy zwracać się do policji o pomoc, bo brakuje nam uprawnień - mówi Zdzisław Węgrzyn, komendant rejonu Straży Ochrony Kolei w Rzeszowie.
Autor: (źródło: Grzegorz Anton, Super Nowości, 05.05.2009)