Przed Euro 2012 Dworzec Wschodni znajdujący się w sąsiedztwie Stadionu Narodowego miał być przebudowany. Jak się okazuje z obietnic złożonych przez Grupę PKP wyszły nici. Pertraktacje z prywatnymi inwestorami, którzy wspólnie z koleją mieli zmienić to miejsce z praskiej nory w królestwo nowoczesnych biur, sklepów, restauracji i architektury XXI wieku, także zakończyły się klęską. Ale PKP wciąż nie zamierzają pokazać oblicza przegranych.
– Planujemy przebudowę Dworca Wschodniego na własną rękę. Projekt ma być gotowy jesienią – informuje p.o. dyrektora oddziału PKP Dworce Kolejowe Małgorzata Zielińska.
Póki co nie wiadomo jak miałby wyglądać Dworzec Wschodni po przebudowie, bo rozstrzygnąć ma o tym dopiero projekt. Następnie spółka PKP musi uzyskać pozwolenie na budowę i przeprowadzić przetargi. Nie wiadomo więc kiedy inwestycja miałaby ruszyć
Centralny oczekuje już jedynie na rozwiązanie konkursu na aranżację toalet. Co do Dworca Zachodniego to wciąż trwają negocjacje z inwestorem, który miałby tu realizować z PKP projekt biurowo-deweloperski. Gdyby doszedł w ogóle do skutku, to dopiero po Euro 2012. Opóźnione są również inwestycje Polskich Linii Kolejowych. PLK maja otworzyć w maju oferty w przetargu na łącznik kolejowy z lotniskiem Okęcie, który powinien działać już w 2005 roku. Natomiast wciąż nie jest znany wykonawca przebudowy dwóch peronów na Dw. Gdańskim, która ma się skończyć w tym roku (bez niej nie można remontować linii średnicowej, która powinna być gotowa przed Euro 2012).
Jak przyznaje Janusz Piechociński wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury podczas mistrzostw właśnie dworce będą najbardziej wstydliwą wizytówką Polski. Jak wyliczył, spółki PKP zrealizują do Euro 2012 nie więcej niż 40 proc. inwestycyjnych obietnic.
Autor: (źródło: Konrad Majszyk, Życie Warszawy, 24.04.2009)