W środę, 7 lipca br, na stacji w Dąbrowie Górniczej doszło do tragicznego wypadku. Zły stan techniczny kładki spowodował, że mężczyzna idący po niej wpadł w dziurę i dotknął się sieci trakcyjnej. W wyniku tego nieszczęśliwego wypadku mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Trwają ustalenia co do przyczyn, jednak wobec pojawiających się niepełnych informacji PKP Energetyka przedstawia wyjaśnienie dotyczące podjęcia akcji ratunkowej.
7 lipca br, system sterowania zdalnego urządzeń zasilania trakcji elektrycznej sygnalizował zakłócenie w układzie sieci trakcyjnej na stacji Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce od 21.04 do 21.06. Prąd został wyłączony. W tym czasie nie znana była przyczyna, dyspozytor PKP Energetyka S.A. podejrzewał kradzież sieci trakcyjnej, co w tym rejonie jest nagminne.
O godzinie 21.08 dyspozytor PKP Energetyka otrzymał informację telefoniczną od Dyżurnego Ruchu PKP PLK o prawdopodobnej próbie kradzieży sieci i podjął decyzję o całkowitym wyłączeniu napięcia na stacji Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce. Napięcie prądu w sieci trakcyjnej na stacji zostało wyłączone o 21.12, a więc około 8 minut po pierwszych sygnałach.
O godzinie 21.36 funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei (SOK) i Policji powiadomili dyspozytora PKP Energetyka o porażonej osobie na kładce nad torami.
O godzinie 21.37 z Katowic wyjechało pogotowie energetyczne, którego pracownicy pomogli funkcjonariuszom SOK i Policji w pracach dochodzeniowych. Na miejsce dotarło około godziny 22.00.
Autor: (źródło: PKP Energetyka, 09.07.2010)