Między Gdańskiem a stolicą kolej planowała szybsze połączenie. Połączenie będzie, ale na niektórych odcinkach nawet wolniejsze.
Jesienią zeszłego roku PKP Intercity informowało, że od grudnia 2009 r. najszybsze pociągi dojadą z Gdańska Głównego do Warszawy Wschodniej w 3,5 godz. Informacja pojawiła się jako dodatek do zimowego rozkładu.
Był to pozytywny sygnał dla podróżnych, którym od ponad roku podróż do stolicy zajmuje przynajmniej 4 godz. 30 min. Długi czas przejazdu wynika z fatalnego stanu linii pomiędzy Nasielskiem a Warszawą Wschodnią, oraz prowadzoną tam modernizacją.
Polskie Linie Kolejowe najpierw zajęły się tym odcinkiem ponieważ tu najbardziej pociągi zwalniały. Prace mają się zakończyć w czerwcu przyszłego roku, ale przynajmniej jeden tor ma być całkowicie przebudowany już tej jesieni. Dokumenty, na podstawie których przewoźnicy układają swoje rozkłady, stwierdzają, że od grudnia, czyli od wejścia w życie nowego rozkładu, pomiędzy Nasielskiem a Warszawą będzie można jechać z prędkością
- O większym wpływie modernizacji na czas przejazdu z Gdańska do Warszawy będzie można mówić dopiero po ukończeniu wszystkich prac w 2010 r. – powiedział rzecznik spółki PKP PLK Krzysztof Łańcucki
Jak piszą dziennikarze Gazety Wyborczej, weryfikacja danych ukazała trochę inny obraz sytuacji. Mianowicie, czas podróży nie będzie krótszy ani o minutę, a w niektórych przypadkach nawet się wydłuży. Chociaż od Nasielska będziemy jeździć już po nowych torach.
- Według analiz dotyczących przyszłego rozkładu jazdy czas przejazdu pociągu "Neptun" wyniesie z Warszawy Centralnej do Gdańska Głównego 4 godz. 34 min, a w kierunku przeciwnym 4 godz. 39 min – poinformował Łańcucki.
Zmiany są widoczne jednak już dziś. 1 czerwca czas kursów niektórych składów wydłużył się o 13 min. Np. wcześniej "Neptun" jechał z Gdańska na "Centralną" 4 godz. i 41 min., a teraz zajmuje mu to 4 godz. i 54 min. Podobno jesienią ma być odrobinę lepiej. W październiku taka podróż potrwa 4 godz. i 35 min., ale od grudnia znowu o 4 min dłużej.
PKP Intercity również wycofało się z zapowiedzi.
- Zrobimy wszystko, by wykorzystać każdą możliwość skrócenia przejazdu na tej linii. Jesteśmy jednak uzależnieni od tego, na co pozwala nam PLK - poinformował rzecznik PKP Intercity Paweł Ney.
Autor: (źródło: Michał Tusk, Gazeta Wyborcza Trójmiasto, 03.06.2009)