Producent taboru, który od lipca 2009 roku znajduje się w upadłości likwidacyjnej, zawarł umowę inwestorem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dotyczy ona produkcji i utrzymania wagonów.
Jak podała w niedzielę spółka ZNTK Łapy SA kontrakt zawarto na trzy lata, a obejmuje on wykonanie cystern cztero-osiowych i tank – kontenerów oraz ich późniejszą konserwację i składowanie na własnym terenie. Zakład ma też mieć wyłączność na naprawę i rewizję wyprodukowanych przez siebie składów.
Żeby jednak umowa weszła w życie, status prawny spółki musi się zmienić. Władze Łap mają na to dwa miesiące.
Sąd upadłość likwidacyjną ogłosił pod koniec lipca 2009 r. wniosek, który później złożono, a w którym chodziło o zamianę na upadłość układową, został odrzucony. Prezes spółki Agata Ciok od dłuższego czasu zapowiadała, że negocjuje umowę z inwestorem, który może uratować zakład. Zarząd zdecydował, iż z podaniem nazwy inwestora poczeka, aż upadłość likwidacyjna będzie odwołana. Kiedy szukaliśmy inwestora dla Łap, przyglądaliśmy się rynkowi wewnętrznemu i naszym sąsiadom. Ten kontrakt może uratować spółkę i przywrócić miejsca pracy w regionie, gdzie nie ma ich za dużo. Jednak po ostatnich doświadczeniach należy ostrożnie podchodzić do inwestorów z Emiratów Arabskich. - mówi Adrian Furgalski, były członek rady nadzorczej ZNTK Łap.
Akcje ZTNK Łapy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy staniały o 45,3 proc. 8 stycznia na zamknięciu papier kosztował 3,44 zł.
Autor: (źródło: ais, Parkiet, 10.01.2010)